Za nami kolejny sezon badań archeologicznych, które były prowadzone na terenie santockiego grodziska. Kontynuacja zeszłorocznych wykopalisk przyniosła nowe odkrycia, które zaskoczyły nawet samych archeologów.
Badania prowadził Instytut Archeologii i Etnologii PAN – Ośrodek Studiów Pradziejowych i Średniowiecznych z Poznaniu. Pracami kierowała dr Kinga Zamelska – Monczak. Co szczególnie warte podkreślenia, w prace zaangażowanych było wiele osób i instytucji.Oprócz pracowników poznańskiego instytutu, w badaniach uczestniczyli studenci archeologii z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu oraz z Uniwersytetu Szczecińskiego, przedstawiciele Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta z Gorzowa Wlkp., a także mieszkańcy Santoka. Jak zwracała uwagę prowadząca badania - zgłosiło się wielu ochotników, którzy jako wolontariusze bardzo pomogli w pracach. Badania wspierał także Urząd Gminy – m.in. staraniem urzędu zabezpieczono teren wykopalisk. Wójt Józef Ludniewski podkreślał, że zaangażowanie Gminy Santok, uważa za oczywiste. Gmina Santok ma nie tylko bogate tradycje historyczne, które warto pielęgnować, ale także dzięki nim staje się coraz bardziej gminą turystyczną.
Tegoroczne badania, to kontynuacja zeszłorocznych wykopalisk. Realizowane są w ramach projektu Narodowego Centrum Nauki, co świadczy o ich roli i znaczeniu.
W tym roku były prowadzone głównie wykopy wewnątrz grodu.Archeolodzy odkryli dużą chatę z paleniskiem. Zachowały się ściany paleniska z grubą warstwą gliny, piec – palenisko był ograniczony drewnianą ramą. Odkryto także dużo obiektów codziennego użytku: szydła, fragmenty ceramiki, kości zwierzęce. Warstwy do których dokopali się archeolodzy pochodzą z I poł. XI w., a może nawet z przełomu X i XI w. (będą to potwierdzać w dodatkowe badania). Dokonane odkrycia świadczą o bardzo intensywnym osadnictwie.Gdy jakiś dom spłonął, odbudowywano go lub na jego miejscu powstawał nowy. Wewnątrz wałów była bardzo ciasna zabudowa.
Ciekawostką tegorocznych badań było to, że prowadzony był również nowy wykop o charakterze sondażowym, gdzie dokonano nowego odkrycia. Natrafiono na wał konstrukcji drewnianej, w którym zachowało się drewno w takim stanie, że można określić rodzaj konstrukcji. Jest to największa niespodzianka, bo dokonana na niebadanym dotąd terenie, który był tylko sondowany. Odkrycia dokonano w miejscu, gdzie było podgrodzie. Układ wału jest w chwili obecnej dla archeologów zagadką – kończy się być może elementem wjazdowym, ale może to być styk z innym wałem, jeszcze nieodkrytym. W toku dalszych badań archeolodzy Instytutu będą rozwiązywać tę zagadkę.